W rolę mikołaja wcielił się Jasiek Borkowski, Bartosz Zalewski, Karol Kopiec i Janek Wolańczyk – to od nich usłyszycie, czym możecie obdarować najbliższą osobę. Wszystko z dużym dystansem i humorem. Dostajemy swetry, skarpety, kosmetyki i wiele innych typowych mikołajkowych upominków. Ale czy wszystko musi być takie poważne i tradycyjne?

Laura Kempińska – Najzabawniejszy prezent mikołajkowy, który dostałeś – co to było, pamiętasz?

Bartosz Zalewski – Kiedyś dostałem spiraconą płytę z grą Tenchu: Silent Assassins, ale okazało się, że nie działała (śmiech)! Gdybym chciał zrobić komuś śmieszny mikołajkowy prezent pewnie próbowałbym poznać obdarowywaną osobę. Tak by odkryć jej najskrytsze pragnienia, gdyż to one mówią prawdę o człowieku. Wymagało by to długiego przygotowania, podchodów, pytań, a może nawet naruszenia prywatności, a kto wie – nawet szantażu, jednak oddał bym się temu w całości, czyniąc to moją obsesją. Rozwiesił bym zdjęcia tej osoby po domu, by wczuć się w jej myśli, a codzienny kontakt z jej twarzą powoli nakręcał by sprężynę nienawiści w moim umyśle. Gdy już poznał bym życzenie tego człowieka, nie szczędził bym pieniędzy ni czasu by zdobyć ten przedmiot, opakował bym go dokładnie i z uśmiechem czekał, by go wręczyć. Gdy tylko osoba otworzyła by opakowanie, widząc obiekt swych pragnień, wyrwał bym go z rąk i wrzucił do pieca, niszcząc jej marzeń w oczyszczającym ogniu. Albo czekoladki, z tym że jedna by była o smaku cebuli, czy coś takiego.

Jasiek Borkowski – Dostałem w gimnazjum bokserki, niebieskie w bałwanki od koleżanki. Okres gimnazjum nie był zbyt odpowiedni na takie prezenty. Trochę się z nas podśmiewali, a ja miałem uraz do koleżanki i do bokserek. Przekonałem się do nich. W czasach najgorszych melanży i w luźniejszych czasach towarzyszyły mi bardzo często. Nosiłem je przez kolejne 8-10 lat. Były jednymi z moich ulubionych. (Rany, jakie to wzruszające).

Karol Kopiec – Nie wiem czy dostałem kiedyś jakiś śmieszny prezent. Raczej myślę, że gdy ja byłem dzieckiem prezenty dawano tak by się podobały. Pamiętam jednak, że było coś około śmiesznego bo zakładając, że „tragedia + czas = komedia” to pamiętam jak dostałem zabawkowy karabin kałasznikowa. Gdy mój brat go zobaczył, wziął go na chwilę do ręki i od razu złamał na pół. Radość z tej repliki najbardziej znanej broni palnej trwała jakieś 10 sekund, a potem całe święta płacz.

Janek Wolańczyk – Najśmieszniejszy mikołajowy prezent jaki dostałem to było … Jak jest opcja że losuje się w podstawówce kogo się ma i mnie wylosował najbardziej leniwy kumpel, któremu za 10zł nie chciało się nic kupować. Więc podszedł do mnie i powiedział – masz stary idź do sklepu kup sobie coś (śmiech).

Postawcie w tym roku na coś zabawnego, pobawcie się mikołajkami. A może wystarczy ciasteczko z wróżbą wsadzone przyjacielowi pod poduszkę w momencie, gdy śpi, a jego ślina cieknie mu po policzku? Wszystko można zrobić i wszystko może się udać, nawet jeżeli Wasz budżet nie jest zbyt wysoki. Wystarczy trochę kreatywności. Mamy nadzieję, że chłopaki ze stand-upu otworzyli Wam umysły i zmobilizowali do działania.

JESTEŚMY PEWNI, ŻE WPADNIECIE NA COŚ RÓWNIE ŚMIESZNEGO!

Laura Kempińska