Jeśli filmy wolicie oglądać w domowym zaciszu bez kilkudziesięciu minut reklam przed seansem to i dla was znajdzie się coś ciekawego. Z premier DVD na kwiecień wybraliśmy dla was dwie propozycje.

Pierwszą z nich jest „Szkoła uwodzenia Czesława M.”. Film nie został może zbyt przychylnie przyjęty przez krytyków i widzów, ale nazwisko Czesława Mozila zachęca, aby sprawdzić, czy oby te niskie noty nie są nietrafione. Film dostępny jest już w przedsprzedaży, a jego cena waha się w granicach 25/30zł za wydanie DVD.

„Szkoła uwodzenia Czesława M.” to historia popularnego muzyka, który niespodziewanie porzuca życie warszawskiego celebryty. Czesław M. przypadkiem trafia do Świnoujścia. Poznaje Adama i Zygmunta, byłych stoczniowców, którzy próbują rozkręcić własny biznes. Wspólnie wymyślają plan pozornie doskonały: postanawiają otworzyć pierwszą na Wybrzeżu szkołę uwodzenia dla mężczyzn. Czy dzięki niej w końcu osiągną wymarzony sukces?

 

Co prawda Święta Bożego Narodzenia za nami, ale tuż przed Wielkanocą warto do nich wrócić za sprawą „Firmowej Gwiazdki”. Któż z nas przynajmniej raz w życiu nie przeżył tzw. „firmowego śledzika”? O tym, co dzieje się na tego typu pracowniczych imprezach krążą niekiedy legendy, więc film zapowiada się naprawdę nieźle. Dodając do tego aktorów pokroju Jeniffer Aniston, otrzymujemy produkt, którym warto się zainteresować, nawet jeśli zamiast o śniegu to myślimy o nadchodzącym lecie. Premiera DVD filmu zaplanowana jest na 12 kwietnia.

Firmowa impreza gwiazdkowa zwana popularnie „śledzikiem” to nieodłączna część miejskiego rytuału bożonarodzeniowego. Nierzadko dzieją się tam rzeczy, na których widok święty Mikołaj posiwiałby do reszty. Niejeden po takiej imprezie obudził się w miejscu przypominającym stajenkę, niejedna po 9 miesiącach próbowała sobie przypomnieć, jak doszło do tego „niepokalanego poczęcia”. Zobaczcie co się stanie, gdy niezapowiedziana firmowa impreza świąteczna wymknie się spod kontroli, śledzik pójdzie na dno, klękające bydlęta przemówią ludzkim głosem, a pracownicy pewnej szanowanej firmy tak przegną choinkę, że igły będą sobie wyjmować z różnych części ciała, aż do Wielkanocy.

 

Jarosław Drożdżewski